W ramach przerwy w obowiązkach, szybki pościk na temat doświadczeń z demonami, a raczej z konkretnymi jednostkami:
Bloodthirster - Świnka zyskała naprawdę wiele w tej edycji. Pojawia się na stole latając, ma ogromną mobilność, możliwość vector striku z S8 dzięki unholy might (najwyższa w kodeksie), do tego za 5pkt blessing, który NAPRAWDĘ robi różnicę... Rewelacja. Istnieje jeszcze opcja z biczem, gdzie świnka może po vector striku strzelić, jest to tak naprawdę dodatkowy atak z przelotu, niemniej, szalu nie ma.
Lord of Change - Testowałem i chłopaki mimo tego, że mogą postrzelać, to przeciągu nie robią. Za mało ataków, kiedy w końcu się spadnie/trzeba wejść w walkę wręcz. Zwrócę tylko uwagę, że obecnie nie do końca wiadomo jak traktować power weapon Lord of Change. Istnieje interpretacja pozwalająca traktować go jako Maul, a zatem wtedy ptaszysko ma S8 w walce wręcz.
Screamers - Rewelacyjna jednostka. Schodzi na stół, robi toorbo boost i od razu wypłaca ataki w przelocie. W walce wręcz S5 i AP2 pozwalają mielić większość przeciwników. Trochę boli tylko inv5+, z drugiej strony 2W i obecny fearless pozwalają pozostać w walce naprawdę długo. Aby nie być gołosłownym - 8 płastug zabiło 3 eldarskie walkery po prostu nad nimi przelatując ;)
Flamers - Chyba największe obecnie przegięcie w armii. Ogromna mobilność, spora wytrzymałość, zmiatanie oddziału na turę, do tego nikt o zdrowych zmysłach na nich nie zaszarżuje (wyszukajcie sobie zasadę Wall of Death). Brać ile macie i pożyczać/kupować kolejne.
Fiends of Slaanesh - Mimo tego, że bestyje, to Overwatch zabił tą jednostkę. Ludzie wystawiają spore oddziały, bardzo często z możliwością przerzutu hitów i koniki po prostu topnieją zanim coś zrobią. Odrobinę duży koszt jak się porówna do płastug.
Plaguebearers - Sporo stracili. Feel no Pain tylko na 5+, nie mogą robić go to the ground, a w zamian tylko fear. Bez Epidemiusa tracą sens moim zdaniem.
Horrors - Rewelacja. Pierdyliard pestek, Changeling, niskie koszta, jest ok.
Daemon Prince - Koszt skrzydeł się ładnie wyjaśnił. Dla mnie niezła opcja w wydaniu Tzeentchowym z Boltem jako polujące na pojazdy latacze albo Nurglowy z Iron Hide jako dodatek do walki wręcz.
Generalne tendencje:
Cyrk grubasów - Moim zdaniem przereklamowany build. Owszem, warto wziąć z 2-3 latające potworki, ale nie warto bazować na nich całej armii.
Tzeentch power - Fateweaver, screamery, flamery, horrory. Multum strzelania, niezła kontra, do tego wirtualnie niezabijany warlord.
Slaanesh power - ludzie próbują też budować duże oddziały seekerek z heraldami na konikach, do tego dodawać fiendy oraz rydwany. Patrząc na to statystycznie, nie wróżę temu sukcesów, ale jak ktoś kula sporo szóstek, to robi to straszne rzeczy.
czwartek, 30 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
jeśli broń energetyczna ma własne zasady to stosujesz te zasady i melee ap3 więc nie ma bonusów do siły.
Podobno jeszcze w 2012 roku ma wyjść nowy codex i to jakoś tak w okolicach końca świata i wszystko postawią znowu do góry nogami: thirster dostanie re-rolle trafiania, herald tzeentcha skyfire a nurglowcy FNP 5+ w troopsach 4+ elity i heraldzi i 3+ guo, crushery dostaną smash i hammer of the wrath a blue scriby losowe 2 czary z 2 lorów co turę. Do tego mechaniczna armia demonów też będzie doskonale działać na stole. (koniec fantazji)
No właśnie z tą bronią energetyczną jeszcze do końca nie jest przesądzone - zgadzam się, że powinno to działać jak przytoczyłeś, niemniej, nawet na zachodzie się ludzie o ten Soul Devourer kłócą dość mocno.
Pff... w tym roku wyjdą CSM i WoCh. Demony, jeśli w ogóle, to w przyszłym roku. Dostaliście update, i od razu chcecie nowy kodeks? Śmiech na sali. :D
ale super, że jednostki tzeentcha są teraz w cenie :)
Prześlij komentarz