niedziela, 14 listopada 2010

Necromancy mode on ;)

Tak to jest, kiedy zmienia się adres zamieszkania, walczy o utrzymanie na studiach, pracuje, tworzy prace naukowe i jeszcze do tego chciało by się mieć czas choć w d... miejsce z nurglem się kojarzące podrapać. Długo nic nie pisałem, przepraszam, kajam się, postaram się poprawić, bo i czasu więcej teraz być powinno.

Wpisik ma być na kilka tematów, generalnie to tak postaram się po kolei:

1) Weźcie faceta, który rzuca wybitnie na 5+, dajcie mu demony i można spodziewać się fajerwerków. Pożyczyłem Emerytowi armię na Halo Stars w tym roku, pobłogosławiłem z mieszanymi odczuciami odnośnie jego rozpiski, po czym chłopak przyjechał z 4 miejscem, twierdząc, że demony to "zajebista armia".

Pozwolę sobie tutaj przytoczyć jego rozpiskę oraz sprawozdanie:
2x Herald Cincza, rydwan, master, bolt, legion
Herald Slaanesha, rydwan, gaze, musk, siła
4x5 Horror Bolt
2x8 Crushers, full opcja
6 Fiendów, siła
5Screamers siła
2x Grinder Tongue

"Tym Emerytek pojechał do Szczecina. po jednym teście niestety nie byłem w stanie jeszcze określić, co trzeba w rozpisce poprawić. Czułem, że coś jest nie teges, ale jako, że rozpa i tak do mnie gadała, zdecydowałem się już nie kombinować i nie wprowadzać żadnych zmian.

Założenia rozpiski:
Bolty i tongue miały ładnie otwierać pojazdy. gram agresywnie - w pierwszej fali z reguły zrzucam 2crushery, 2grindery, 2cinczowców + coś, zależnie od gustu/rozstawienia przeciwnika/terenów. Płaszczki przeciw walkerom i do blokowania objective'ów. Slaaneshowiec jako wsparcie combatowe. Grindery spadają daleko od melt i człapią powoli, rozwalając pojazdy i szukając combatu. Horrory spadają daleko od centrum wydarzeń i pestkują/walą z bolta.

Przechodząc od razu do konkretów - grałem 5x z armiami w power armourach. SW, SW, BA, SW, CSM

Po kolei:
1.Paweł Jakubas ze Szczecina i SW. Recon (scorowanie w strefie rozstawienia przeciwnika), Piczka, Najtfajt w 1turze.
Lord na wilku, duże składy GH w rino, jeden w dropie, 3paczki fangów, cyklonista, 1 albo 2priestów.
bitwa okazała się spacerkiem po parku. Wilki Pawła stwierdziły, że Demonów to oni się boją, i spindalały przy praktycznie każdym teście Ld. Spadłem 2x crusher, 2x grinder, 2x cincz, fiendy. Nie zrobiłem nic istotnego, w swojej turze Paweł miękczył mi jedne crushery, by wpaść w nie oddziałem GH i lordem. Oberwałem solidnie, ale wytłukłem całych GH, co zaowocowało remisem. Muzyk! Lord spieprza za stół, ja konsoliduję się w stronę jednych fangów i rhinoska.
Moja druga - spadają 2składy horrorów i płaszczki (zapomniałem o sztandarach...). Od strzelania giną jedne fangi. Crushery rozwalają drugie i pastuchują jakichś GH. Fiendy wpadają w skład GH, giną całe... W jego turze - rhinosy jeżdżą, priest nawala z paszczy, tracę bodaj oba grindery. cyklonista ze składem dyskretnie zmierza do mojej krawędzi. Duża szarża 2składów w crushery, Ld i zwiewają. Pastuchuję je za stół przez następne 2tury. Spada reszta - slaaneshyta i 2x horrory.
Heralda zrzucam niedaleko cyklonisty, coby nie doszli. Horrory już spadają w jego strefie, bo niewiele jest im w stanie zagrozić. Crushery dojadają resztki. płaszczki boostują pod uciekający oddział, coby go pastuchować, dzięki czemu jedne crushery mogą iść rozwalać (szumnie powiedziane - przez dwie tury, włącznie z bieganiem, ruszyli się 8cali...)
Wilki coś tam jeszcze próbują walczyć, ale poddają się, gdy cyklonista ginie.
Max za grę - 2250 za misję + 2010 za vp + 600 za KP = 4860. Ja tracę ponad 1300. 20:0 dla mnie.

Bitwa 2. Afro i AUUUUU! ćwiartki i Spearhead.
Pierwsza bitwa, w której przeklinam brak placka na Grinderach. Języczek? Kto to kruca wymyślił?
15:5

Bitwa 3. Eman i BA. DoW i anihilacja.
Festiwal farta. Począwszy od początku - nie spadam tym co chciałem, wychodzi na moją korzyść. Druga bitwa, w której klnę na brak placka.
11:9 (w każdym innym scenariuszu niż anihilacja wygrałbym wysoko...)

Bitwa 4. Homeini i bardzo fajnie złożone SW. 3znaczniki, Spearhead.
Nie spadłem tym, czym chciałem. W związku z czym poszedłem na całość - wóz albo przewóz. Spadałem mega agresywnie (grinder na styk mieszczący się między 2składami Fangów a krawędzią stołu). Że ja kruca placka nie wziąłem...
Spieprzyłem z jedną szarżą i tylko 17:3

Bitwa 5. Marios i CSM. 5znaczników, Piczka.
Tom się pobawił... gdyby chociaż ten placek był... 2:18

Ostatecznie 4miejsce na 31graczy. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że grałem tą armią wcześniej tylko raz, a do tego jest uznawana za jedną ze słabszych w 40k.

Jak bym tą rozpiskę widział teraz?
1.więcej crusherów.
2.więcej heraldów cincza. legion zostaje, bardzo się przydaje.
3.więcej heraldów slaanesha.
4.placek na Grinderze.
5.wszyscy sugerują mi pavankę - powoli się kuszę.
6.screamery i fiendy - przydały się, ale to nie jest to, co potrzebuję w tej armii.

2x Herald Cincza, rydwan, master, bolt, legion
2x Herald Slaanesha, rydwan, gaze, musk, siła
4x5 Horror Bolt
2x8 Crushers, full opcja
2x Grinder Phlegm

To taka baza. zostaje jakieś 140pkt. Myślę nad Flamerami lub kolejnym Grinderem lub DP z pavanką. Ewentualnie dołożyć trzecie Crushery, odchudzając wcześniej je o 2modele (czyli zagrać 3x6).

Wnioski po turnieju:
Tą armią TRZEBA grać agresywnie, spadać w miarę blisko, nie dzielić armii na dwie w miarę identyczne połówki, by zniwelować efekt wiatrów Warpa. Inaczej ciężko będzie wyjść poza 10-10. Zwłaszcza, że ta armia kończy każdą bitwę z dużymi stratami - praktycznie każda bitwa to ponad połowa demonów odesłana do Warpa. Wpadasz, zabijasz, giniesz, wpadasz kolejnym oddziałem, zabijasz, giniesz, dobijasz resztki. wygrywasz, ale dużym kosztem. Grając zachowawczo, dajesz tylko przeciwnikowi więcej tur na miękczenie Ci oddziałów i przyjmowanie lepszej pozycji.

Horrory to dla mnie objawienie. Troops, który coś robi! Jasne, Plagusi mają chorą przeżywalność, ale w tej armii każdy oddział MUSI coś robić. Stanie w miejscu z wielkim transparentem "PATRZ, JAKI JESTEM ZAJEBISTY, BO SCORUJĘ" to za mało."

Osobiście do mnie ta rozpiska nie gada, ale Emeryt często widzi w pewnych oddziałach rzeczy, które mi umykają. Przykładem mogą być horrory. Bolt z BS3? Ja mam problem tym trafiać z BS4 na heraldach, Emeryt za to nie widzi problemu, nawet jak by to był BS2, to by tym mordował. Kwestia przyzwyczajenia do realiów orczego strzelania. Do grinderów zrobiłem już kilka podejść i nadal nie mogę się przekonać. Niby są fajne, ale jak przychodzi co do czego, to pękają w najmniej odpowiednim momencie i jest kicha. Obecnie zamiast nich decyduję się raczej na Tzeentchowe DP strzelające.

2) Trzy grosze na temat obecnych turniejów. Osobiście coraz bardziej mnie razi notoryczna niemożność wystawiania specjali oraz ograniczenia FOC'a. Od dłuższego czasu chciałem już potestować pewne rozwiązania, a tu się okazuje, że nie ma po prostu gdzie. Sprawa specjali była już wałkowana 101 razy, więc nie będę się zagłębiał, niemniej, fajnie by było, gdyby organizatorzy od czasu do czasu także wysłuchali tych, którzy są za ich wystawianiem, bo jest nas nie mało.

3) Przeszła mi ostatnio przez głowę myśl na rozpiskę tankową na demonach, o której chyba nikt wcześniej nie marzył. Muszę wyzwać chłopaków na jakieś mordercze testy przy proxach, jeżeli nie działa, to zdradzę wam ciekawy pomysł, jeśli działa, to może się pojawię na jakiejś drużynówce z czymś zupełnie z innej bajki ;)

Tyle na dziś. Postaram się coś jeszcze skrobnąć w tym tygodniu.

1 komentarz:

Emeryt pisze...

tak tylko dodam od siebie, że raport niekompletny, bo jakoś tak mi weny brakło...

ale jeszcze jak będzie okazja i punkty duże (bo na małe imho demony nie mają większego sensu) to pewnie znów demonki sobie wypożyczę :)