sobota, 8 maja 2010

Dzwony biją o demonach.

Na powszechnie znanej stronie Bell of Lost Souls pojawił się dość ciekawy, choć niezmiernie krótki artykuł na temat demonów, ich natury, przyjmowanych form i naszego rozumienia ich istoty. Polecam przed czytaniem moich przemyśleń przeglądnięcie samego artykułu.

Jak powszechnie wiadomo, demony siedzą w warpie i robią śmiertelnikom złe rzeczy... Choć jak się popatrzy na slaaneshowe sługi, to ja nie wiem, czy tak do końca złe. Takie demonetki to potrafią... ... ...
Wybaczcie, rozmarzyłem się, do rzeczy. Generalnie w interpretacji zachowania i celów demonów dochodzi do wielu błędów z samego założenia. Czy demon wychodzący z warpa jest materialny czy nie? Czy musi mieć gospodarza (hosta), czy też nie? Czy trzeba mu w tym pomóc? A może są demony, które same tu przechodzą? A jeśli to robią, to dlaczego?

Pytań są tysiące, odpowiedzi niewiele, dlatego postanowiliśmy zaprosić do siebie i przeprowadzić wywiad z jednym ze stworzeń immaterium. Po kilku godzinach przygotowań do rytuału, wystruganiu ikon, rozpaleniu świec, wyuczeniu się kilkunastu nazw typu chlorodiazepoksyd, złożeniu w ofierze chomika sąsiada, udało nam się w końcu przywołać stwora z immaterium, który okazał się być niebieskim horrorem Tzeentcha.

Dla czytelności:
H: Horror
C: Autor bloga
N: Nit
?: Głosy dobiegające z Horrora?

C: Bardzo mi miło, iż zgodziłeś się odpowiedzieć na kilka naszych pytań. Czy mógłbyś się przedstawić naszym czytelnikom?
H: Me imię pozostanie utajone przed słabymi umysłami śmiertelnych! Jako istota wyższa nie będę zdradzał tu tak poufnych informacji!
N: Może ciasteczko?
?: TAK!
H: Hek'sa-monin--gho'no'rhea, dla przyjaciół (?:Z ciasteczkami!) Ham.

C: Powiedz naszym czytelnikom, dlaczego demony tak często pojawiają się w naszej rzeczywistości? 
H: Immaterium jest ogromne i bardzo ciekawe, lecz od czasu, aż Eldarzy pokazali nam, jak można imprezować, stwierdziliśmy, że po tej stronie biby są zdecydowanie lepsze! Później pojawili się śmiertelnicy, którzy postanowili balować u nas, no i tak to się te wymiany rozpoczęły. 

C: A co wam się tak spodobało w materialnym świecie?
?: SUPER DUPCIE!
H: Khem, poziom kultury i intelektualny charakter doświadczeń między ludzkich, i nie tylko, jest zdecydowanie wyższy, niż u nas. Dla przykładu, nie polecam próby upicia jakiegoś zwolennika khorna, na ogół wymaga to wlewania w siebie litrów Krwawej Mery, a po tym kac morderca... I postaraj sobie wyobrazić to uczucie, jak masz więcej, niż jedną głowę... 
?: BOOBS! WE NEED MORE BOOBS! 

C: No dobrze, w takim razie, dlaczego demony podpisują pakty ze śmiertelnymi i nawiedzają ich ciała?
H: W ten sposób możemy tu pozostać znacznie dłużej, jesteśmy niezależni od burz i wyrw w osnowie. Dodatkowo, możemy sobie z gospodarzem...
?: ...pofolgować...
H:... porozmawiać, wymienić...
?: ...płyny ze śmiertelniczkami...
H:...się doświadczeniami i opiniami, a później...
?:... upić się do nieprzytomności!
H:... zaoferować śmiertelnikowi nagrodę.
?:... przykładowo w postaci drugiego kuta...
H: Khem, tak, kolejne pytanie proszę? 


C: Czy demony rzeczywiście chcą obalić imperium ludzi, tak jak twierdzi Inkwizycja?
?: To wy macie jakieś imperium?!
H: Nic mi na ten temat nie wiadomo. Jesteśmy stworzeniami niezależnymi od polityki. 

C: No dobrze, a jak to jest z tymi duszami po naszej śmierci?
H: Generalnie jest tak, iż dusze stają się kolejnymi stworzeniami immaterium, przynależąc do konkretnego królestwa któregoś z bogów w zależności od poglądów i uczynków za życia...
?: ... albo pokarmem dla wygłodniałych demonów! 

C: Ponieważ kończy nam się czas, ostatnie pytanie. Jakie są plany na przyszłość?
H: W immaterium nie istnieje pojęcie czasu, zatem wszystko, co miało się wydarzyć, już się dla nas wydarzyło, a jednocześnie dopiero ma się wydarzyć. Trudno tu mówić o planach na przyszłość.
?: Macie przejebane!


Ten pół żartem, pół serio pisany wywiad zawiera kilka odpowiedzi i przemyśleń mych własnych, lecz generalne przesłanie jest takie, iż nie wiemy nic na temat demonów tak naprawdę. Jako ludzie, żyjemy w świecie praw i reguł, w świecie, gdzie większość rzeczy jest białe lub czarne, a immaterium, to nawet nie świat pełen odcieni szarości, to świat który ma wszystkie kolory tęczy. 


 

1 komentarz:

Tomek pisze...

osobiście uważam, że skoro bogowie chaosu powstali z emocji, a demony są ich wytworami o ograniczonej swobodzie działania (gdyż albo są za mało inteligentne albo ich "osobowość" sprawia że funkcjonują i robią to czego pragnie bóg) to pojawianie się demonów w świecie materialnym ma zwiększać ilość generowanych emocji, bogowie chaosu traktują świat materialny jak swoistego rodzaju farmę. Świat materialny i niematerialny są symbiotyczne i nie mogą bez siebie nawzajem istnieć dlatego też chaos nigdy nie zniszczy świata materialnego ale jednocześnie bogowie chaosu też nigdy nie zostaną pokonani. W tej chwili jest ich czterech co sprawia, że jest niezwykle nieprawdopodobne aby którykolwiek mógł się wybić ponad pozostałych. Zastanawiające jest też dlaczego bogowie chaosu nieustannie ze sobą walczą. Nie należy tego jednak rozumieć jako walkę mocarstw a raczej jako ścieranie się idei. W Codex: Chaos Daemons są bardzo kolorowe opisy tego jak wygląda Warp i wojna w Warpie ale to jest tylko sposób obrazowania zrozumiały dla śmiertelnika. Wszystko co znajduje się w immaterium to świadome byty, w zasadzie same intelekty które ścierają się ideowo poprzez umysłowe akty kreacji: myśli, które gdy przejdą do świata materialnego wyglądają jak demony.

a przynajmniej ja to tak widzę. Też dostanę ciasteczko?