czwartek, 27 sierpnia 2009

Podstawki - "Lawa"

W związku z nadchodzącą Areną i chęcią powalczenia o punkty do Ligii, stwierdziłem, że trzeba by w końcu odpicować moją armię. Ponieważ czasu mało, do tego artysta ze mnie żaden, sprawą zajęła się ma wspaniała kobieta (HAIL THE NITREA!).

Samo malowanie figurek jest dość skomplikowane, dlatego ten temat będę poruszał dopiero w przyszłości, natomiast dziś chciałbym sprzedać wam (tak, właśnie posiadłem wasze dusze!) sposób na zrobienie efektownych i całkiem tanich podstawek (i nie tylko).

W ramach dygresji dorzucę, że wymaganie od niektórych armii posiadania jednego schematu podstawek jest dla mnie co najmniej niezrozumiałe. No bo powiedzcie mi, jaką klimatyczną, demoniczną podstawkę można jednocześnie zrobić demonetce, plagusowi i horrorom, by się to kupy trzymało? Niemniej różni ludzie, różne gusta.

Dziś, projekt "Lawa" (sorki za kiepskie zdjęcie, będą lepsze niebawem).














Potrzebne akcesoria i sprzęt:

1) Biurko/stół o równej powierzchni, które albo możemy zniszczyć, albo zabezpieczamy jakimś papierem/kawałkiem płyty, na której się będzie pracowało.

2) DOBRE oświetlenie miejsca pracy. Zaufajcie, nie da się nic sensownego zrobić przy 60 watowej świetlówce. A przynajmniej mnie nie wychodzi ;)

3) Podstawki by GW w rozmiarze, jaki nas interesuje (tą metodę najlepiej wykorzystywać na podstawkach 40mm i większych, na samym dole jest pokazane jak zrobić coś pasującego na 20mm).

4) Zapas styroduru - jest znacznie lepszy od styropianu i innych pianek, dodatkowo można całkiem dobre ścinki do naszych celów pozyskać za darmo w firmach trudniących się tworzeniem reklam przestrzennych. Wygląda to tak:











5) Klej Patex Super Fix - koniecznie ten, oraz dowolny klej wikolowy do drewna (może być też patexu).


6) Nożyk do tapet, wykałaczki/zapałki, kubeczek z wodą, piasek, pędzelki i farby (osobiście używam Cytadelek, nie jestem znawcą, mnie wystarczają).


Proces produkcyjny:


1) Podstawkę oczyszczamy ze zbędnych głupot typu pozostałości ramek.

2) Przykładamy podstawkę do styroduru i nożykiem nadkrawamy sobie jej obrys, tak, by po odjęciu nożyka zostało nam kółko. Można pominąć ten i następny punkt i po prostu iść na żywioł jeśli chodzi o fragmenty, jeśli ktoś ma wyobraźnię przestrzenną.

3) Wycinamy kółko ze styroduru, po czym kroimy je na mniejsze elementy, które po złożeniu ze sobą, dadzą rzeczone kółko. Teraz decydujemy jak wysoka ma być podstawka i w zależności od potrzeb oraz gustów zmniejszamy grubość posiadanych kawałków kółka. Dodatkowo, można ścinać je pod lekkim kątem, by powstałe fragmenty terenu były pochyłe.

4) Przyklejamy uzyskane fragmenty styroduru do podstawki za pomocą kleju patex super fix (nie trzeba dawać go dużo, dobrze trzyma) i dajemy fragmentom przeschnąć jakieś 10min, by klej wstępnie związał. Układamy fragmenty według naszego widzi mi się, jednak dzięki wycięciu wcześniej kółka, możemy po prostu zrobić efekty szczelin w podłożu.

5) Bierzemy klej wikolowy i pokrywamy nim kawałki styroduru, a następnie sypiemy po wierzchu piasek, by zrobić powierzchnię nie roztopionej ziemi. UWAGA: Klej najlepiej nałożyć sobie jakimś patyczkiem, by uzyskać cienką warstwę. Stosuje się też technikę mieszania kleju z piaskiem i nakładania takiej papki na powierzchnie, ale nie testowałem tego na małych elementach.

6) Dajemy naszej podstawce wyschnąć, w międzyczasie można zrobić kolejne podstawki, iść na spacer z kobietą, piwo wypić czy coś ;)

7) Bierzemy teraz klej patex super fix i za pomocą wykałaczki/zapałki nanosimy go w powstałe pomiędzy styrodurem szczeliny, formując powierzchnię lawy. Można śmiało użyć większej ilości, efekty są wtedy ciekawsze.

8) Odstawiamy na godzinę, by powierzchnia kleju przeschła i wytworzyła się powierzchnia, która utrzyma farbę. Bierzemy czarny podkład w spreju/słoiczku i podkładujemy całość na czarno.
FAQ:
Pytanie: A! Czarna farba wyżarła dziurę w styrodurze i mam teraz prześwitujące zielone paskudztwo!
Odpowiedź: Pokryłeś styrodur niedokładnie klejem wikolowym. Nie panikuj, to normalne. Albo nałóż klej, daj mu wyschnąć i zamaluj, albo poczekaj aż farba przeschnie, po czym zamaluj powstałe dziury bardzo gęstą, czarną farbą (plakatówki się nieźle sprawdzają).

9) Jak farba przeschnie, bierzemy pędzel i robimy ciemnoszarą i jasnoszarą przecierkę elementów piaskowanych. W ten sposób mamy zrobioną ziemię (najprostszy znany mi sposób).

10) Klej który robi za lawę malujesz na czerwono, nie przejmując się tym, że zawadzasz od czasu do czasu boczne powierzchnie styroduru pędzlem (w końcu te kawałki ziemi się rozgrzewają od lawy!). Czekasz, aż czerwień przeschnie, po czym robisz przecierkę czerwienią wymieszaną z żółtym/złotym kolorem. Znów dajesz chwilkę przeschnąć, po czym robisz przecierkę żółtym/złotym.
FAQ:
Pytanie: Jaka różnica między żółtym i złotym.
Odpowiedź: Jeśli użyjesz złotego, to lawa będzie się błyszczeć i "świecić", jeśli żółtego, to nie. Nie każdy lubi świecidełka na podstawkach.

Pytanie: Zrobiłem jak piszesz i wyszła czerwona plama.
Odpowiedź: Albo nie poczekałeś, aż czerwień przeschnie i zmieszały Ci się kolory, albo użyłeś za mało złotego. Tutaj trzeba robić mocne przecierki, inaczej to nie wychodzi.

11) Jeśli ktoś jest biegły w malowaniu, może zrobić efekt poświaty od lawy zarówno na kawałkach styroduru, jak i na samym modelu. Można sobie też dorzucać jakieś elementy, czaszki i takie tam, by robiły za ozdobniki.

A co z podstawkami 20mm?
Są one trochę małe, by bawić się tą techniką, dlatego ja osobiście zdecydowałem się na piaskowanie bezpośrednio na powierzchni podstawki (superglue+piasek), następnie czarny podkład, przecierka na ciemno szaro, przecierka na jasnoszaro. Następnie bierzesz średnio rozwodnioną czerwoną farbę i robisz strumyczki na piasku, czyli 2-3 kreski przechodzące przez podstawkę. Dajesz farbie wyschnąć, a następnie rzeczone strumyczki przecierasz czerwonym+zółtym/złotym, a później samym żółtym/złotym. W ten sposób otrzymujesz efekt ziemi przez którą spływają sobie strumyki lawy.

A oto przykład tak zrobionych podstawek. Wyglądem demonetek proszę się nie przejmować - work in progress.















Można także nałożyć patex i zrobić większą ilość ognia. Tutaj na przykładzie moich seekerek:





(kliknij na zdjęcie by powiększyć)

Efekt zrobionej w ten sposób armii można będzie zobaczyć na Krakowskiej Arenie, a jeśli dorobię się fajnych zdjęć, to i w galerii zostaną zamieszczone. Niestety, obecnie dysponuję tylko aparatem w komórce, więc trudno mi cokolwiek więcej Wam pokazać. Mam nadzieję, że tutorial się przyda i jest zrozumiały. Komentarze mile widziane.

1 komentarz:

Miszczu pisze...

Bardzo dobry i przydatny poradnik. Świetny pomysł z wstawkami typu QaA dzięki czemu można ominąć ból typowych błędów. Brawo Cebul!!
Więcej takich poradników prosimy.