Okazało się, że jednak jadę na DMP. Początkowo sądziłem, że przygarną mnie ludzie z 1st Company, jednak tam złożyli dwa komplety, za to zainteresował się moją osobą Legion i dzięki działalności rekrutacyjnej Inqiego i Miszcza jadę w mych barwach najemniczych walczyć z resztą naszego kraju pod sztandarem drużyny Legion2.
Pierwsze co udało mi się zauważyć odnośnie tego turnieju, to bardzo profesjonalne podejście do niego wszystkich graczy, jakich spotkałem i rozmawiałem z nimi na temat. Ludzie dopieszczają modele, poprawiają i testują rozpiski, uczą dostawiania do przeciwnika, analizują statystycznie multum rzeczy, a nawet wymieniają się armiami... Niecodzienne zjawisko, szczególnie, że większość tych osób zawsze wydawała mi się być graczami bawiącymi się tylko grą, a nie z nastawieniem na wygrywanie.
Może co nieco o nas, ale nie za wiele. W skład ekipy wchodzą: Inqi, Miszczu, Irkuck, Mlodrys i ja. Popatrzyliśmy na siebie krytycznym wzrokiem i stwierdziliśmy, że będziemy najbardziej nietypową drużyną, jaka zmagać się będzie w tym turnieju. Dla tych, którzy nie wiedzą kto czym gra podpowiem, że nie mamy sm, nie mamy gwardii czy orków, gardzimy eldarami czy tau... Nasze armie są tak niespotykane, że będą jedynymi albo jednymi z nielicznych na całym turnieju. Dodatkowo nasza drużyna wykupiła dedykowaną tajną broń w postaci Miszcza, który ma specjalną zasadę w tym roku, ale ponieważ jest to tajna broń, to tajną pozostanie ;)
Z perspektywy zwyczajnego zjadacza chleba taka impreza jest niesamowicie dobrym zjawiskiem, gdyż nie dość, iż wywiera presję na graczy, by zaprezentować się jak najlepiej, to dodatkowo zachodzi integracja w danym środowisku, gdyż trzeba poskładać jak najlepsze drużyny. Jest to o tyle pomocne graczom z poza danych klubów, iż mają ułatwione wejście i kontakt.
Ponieważ rozpiski i tak zostaną ujawnione za 2 dni, a nikt o zdrowych zmysłach nie będzie robił rozpiski pod jedyne demony na turnieju (chyba, że ktoś mnie pozytywnie zaskoczy), nie widzę sensu przetrzymywania mojej w jakiejś tajemnicy:
HQ
Skulltaker + Jugernout
Herald of Tzeentch + Chariot, Chaos Icon, Master of Sorcery, Bolt of Tzeentch.
Herald of Tzeentch + Chariot, Chaos Icon, Master of Sorcery, Bolt of Tzeentch.
Herald of Tzeentch + Chariot, Master of Sorcery, Bolt of Tzeentch.
Troops
5 Horrors
5 Horrors
6 Daemonettes
6 Daemonettes
Elites
6 Fiends of Slaanesh
6 Fiends of Slaanesh
4 Bloodcrushers of Khorne + Chaos Icon, Fury of Khorne
Heavy Support
Soulgrinder + Phlegm
Soulgrinder + Phlegm
Soulgrinder + Phlegm
Jak na 1900pkt nie jest tego wiele, niemniej odstaje trochę od cyrku grubasków, jaki można spotkać w khornowym wydaniu tej armii. Mamy tu i coś do ostrzału i coś do walki, w końcu jakaś jednostka będąca w stanie położyć wraithlorda, c'tana czy karasia na dzień dobry, 3 placki w przypadku spotkania nobów, trochę przyzwoitych pestek i co najważniejsze, 3(!!!) ikony, co w moim wydaniu demonicznej armii jest prawdziwą rewolucją, gdyż na ogół bazowałem na 1 góra 2.
Z mojej strony życzę wszystkim:
Oby ostatnie testy były udane,
oby nic nikomu nie zniknęło na poczcie,
oby transport wam się ostał,
oby kumple wasi nie mieli grypy żołądkowej,
oby droga na miejsce była prosta...
sobota, 25 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Z Poznania jeśli nie wydarzy się nic nie spodziewanego pojadą do wawy dwie armie demonów. Najparwdopodbniej więc Twoje demony nie będą jedynymi reprezentantami Warpa w naszym wymiarze ;)
Trej sprawiasz, że ma dusza raduje się, a oddane mrocznym bogom serce bije głośniej ku ich chwale... To jest BARDZO dobra wiadomość :) W końcu mam nadzieję uda się pokazać jak powinien wyglądać jedyny słuszny chaos, którego wszyscy powinni się lękać ;]
rozpa zabawna, nie powiem :) Orkami bym się tego jednak nie bał. troopsy łatwe do wybicia. HQ nie wiem co potrafi na stole, ale 3grindery robią wrażenie :)
Cebulko, mam nadzieję, że będziesz dobrze parowany i pokutasz paru panów z czołówki. good luck :)
no i cieszę się, że zasiałem w Tobie ideę jechania na DMP :)
Emerycie, idea wybrania się na DMP krążyła gdzieś w okół mnie od trochę już, problem jest w tym, że ja jestem typem człowieka "one man army" i nie bardzo miałem z kim pojechać ;)
Twoje zaproszenie skrystalizowało zamiar, później był okres kiedy znów nie miał mnie kto przygarnąć, a na Grunwaldzie Inqi coś wspomniał, że by mnie chętnie widział, co zresztą udało się dogadać :)
Btw, to HQ potrafi więcej niż niejeden większy demon ;]
Prześlij komentarz